W osiedlowym głosowaniu ludzie opowiedzieli się za pozostawieniem drzew :)
Jest nawet lepiej, bo w burzliwej dyskusji zażądali także kolejnych nasadzeń w kilku miejscach. Na plus dla zwolenników wycinki - jak porządnie ukorzenią się nowe drzewa i lekko podrosną, tak, żeby dawały choć trochę cienia, czyli pewnie w perspektywie jakichś 5 lat, zastanowimy się ponownie nad wycinką starych.
Burza przetoczyła się więc przez osiedle, ucichła i jest ok.
Oby nasi radni też byli tacy chętni do współpracy i zalesiania okolicy, to byłoby wspaniale. Niestety z nimi trudniej się dogadać.