piątek, 5 marca 2021

W marcu jak w garncu

Ostatnie dni napawały optymizmem. Powiało wiosną. Szkoda, że na tak krótko. Dziś znowu zimno i te zimowe temperatury - na niewielkim plusie w dzień i z mrozem w nocy, mają z nami jeszcze trochę pozostać. Szkoda, bo już było tak pięknie. Na krzewach pojawiły się pąki. Zakwitły pierwsze wiosenne kwiaty. Ptaki przestały przylatywać do karmnika. Ale cóż, sprawdza się powiedzenie, że w marcu jak w garncu. Początek był piękny, wczoraj padał deszcz, a dziś rano śnieg...

W innych latach pewnie zaczęłabym się zastanawiać gdzie tu pojechać na wakacje. W tym nie ma sensu zbyt wcześnie planować. Ministerstwo Zdrowia często z dnia na dzień ogłasza zamknięcie lub otwarcie jakichś branż albo regionów, zmiany w programie szczepień, itd. Na to, że zostanę zaszczepiona przed wakacjami w ogóle nie liczę. Raczej nie uda się to nawet przed końcem roku. 

Aktualnie "zamknięte" jest warmińsko-mazurskie i pomorskie. Zamknięte są tam hotele, galerie, muzea, kina, teatry itd. - czyli to co niedawno otworzyli w całym kraju. Szkoły i uniwersytety są nadal pozamykane wszędzie. Pewnie niektórzy już się do tego przyzwyczaili i trudno im będzie wrócić do normalności. 

Na szczęście chłodna pogoda minie szybciej niż pandemia, więc oby do wiosny. Tej prawdziwej :)