czwartek, 8 kwietnia 2021

Już po świętach, a nadal w zimie

Minęły Święta, wyjątkowo zimne w tym roku i jakoś nadal zima nie chce nas opuścić. Kwiecień plecień przeplata nam dużo zimy tej wiosny. Przed Świętami zapowiadano co prawda ochłodzenie na wtorek, jednak nikt nie przypuszczał, że przyjdzie już w poniedziałek i będzie tak potwornie chłodno. Ci, którzy zdecydowali się odwiedzić rodzinę, wracali w ulewnym deszczu lub śnieżycy. Nieźle także wiało. Nawet wczoraj i dziś przy zaledwie kilku stopniach na plusie, padał śnieg. I trudno sobie wyobrazić, że już pojutrze ma być kilkanaście stopni ciepła, a w niedzielę nawet 20 :) 

Oczywiście to ocieplenie zamierzam skrzętnie wykorzystać i wybrać się na dłuższą przejażdżkę rowerową. Co prawda plany może zniweczyć moja kondycja (kilkumiesięczna przerwa na pewno odcisnęła na niej swoje piętno), ale trzeba próbować. Tym bardziej, że ocieplenie ma potrwać tylko 2-3 dni, a później kolejny pogodowy zjazd. Mam nadzieję, że kolejne miesiące zrekompensują nam marcowy i kwietniowy chłód. 

Wśród rodziny i znajomych rośnie grono zaszczepionych. Coraz bezpieczniej można jeździć w odwiedziny i na wspólne wycieczki. Na szczęście moich najbliższych nie dotknęła antyszczepionkowa epidemia. Wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i z tego, że nic im się nie stało w czasie wielu dotychczasowych szczepień, więc dlaczego tym razem miałoby być inaczej. Tym bardziej, że znajomi pracujący w szpitalu sami są w szoku jak spadła zachorowalność kadry medycznej po szczepieniu. 

Ja jeszcze muszę trochę poczekać i uważać na siebie.